Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /libraries/cms/application/cms.php on line 471
Urodzili się... 20 lipca: Anna Dymna - Bibliotekarz Lubuski

Urodzili się... 20 lipca: Anna Dymna

58008579637edc2f77c938f166c11288Wspaniała aktorka, cudowna kobieta, "ludzki" człowiek - Anna Dymna

 

Aktorka teatralna i filmowa, urodzona 20 lipca 1951 w Legnicy.
Materiał na aktorkę zobaczył w niej krakowski aktor i pedagog Jan Niwiński. W prowadzonym przez niego teatrzyku podwórkowym grywała zarówno w bajkach, jak i w sztukach Williama Szekspira i Carlo Goldoniego. Za jego namową zdawała do krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończyła w 1973 roku. Już na pierwszym roku studiów zadebiutowała rolą Isi w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego (1969) na scenie krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego. Od tego momentu całe studia dzieliła między szkołę, teatr i film. W jednym tylko, 1971 roku, zagrała aż w pięciu filmach. Jeden z nich - "Pięć i pół bladego Józka" - nigdy nie wszedł na ekrany, ale na życie młodej aktorki wywarł największy wpływ. Powstawał bowiem według scenariusza Wiesława Dymnego - poety, plastyka, współzałożyciela Piwnicy pod Baranami, artysty niekonwencjonalnego, który wkrótce stał się jej mężem.

"Żyłam zafascynowana Wieśkiem" - wyznaje Dymna po latach. - "Robiliśmy wszystko razem. Razem stawialiśmy ściany, zbijaliśmy meble, szyliśmy moje stroje, cieszyliśmy się drobiazgami. Jak w transie - nie spaliśmy całymi nocami, ja czytałam mu na głos książki, on uczył mnie rysować. Kochaliśmy się i nic więcej nie miało znaczenia" (Aleksandra Szarłat, "Pokochać potwora", "Sztandar Młodych" nr 187, 24-26 września 1993).
Po studiach została zaangażowana do Starego Teatru, w którego zespole pozostaje do dziś. Za przełomową rolę pierwszego okresu swej pracy w teatrze aktorka uważa epizodyczną postać Zosi w "Dziadach" Adama Mickiewicza (1973).

"Dziewczyna zwiewna, zjawiskowa (...). Na obrzęd przyszła po miłość - ziemską, cielesną, fizyczną, po zaspokojenie. Jęczy i dyszy w przeczuciu rozkoszy, wije się w oczekiwaniu, od kwilącego śpiewu poprzez gardłowy pomruk przechodzi do wrzasku, wreszcie pada rozkrzyżowana na ołtarz" (Henryk Izydor Rogacki, " 'Dziady' Swinarskiego", "Dialog" nr 10/1973).
Przedstawienie w reżyserii Konrada Swinarskiego weszło do historii teatru polskiego, a Dymnej pozwoliło znaleźć się w magicznym kręgu oddziaływania niezwykłego artysty. Tragiczna śmierć reżysera przekreśliła szansę pracy nad planowaną rolą Ofelii w "Hamlecie".

"Wracając do moich Baranów", wyd. Trio, Warszawa 2012Ika Broszkiewicz, Warszawa – występy Piwnicy w klubie Stodoła, styczeń 1981, fot. Ryszard Kuryj, zdjęcie z książki Janusza R. Kowalczyka "Wracając do moich Baranów", wyd. Trio, Warszawa 2012 Wiesław Dymny, Kraków – Piwnica, połowa lat 70., fot. Ryszard Kuryj, zdjęcie z książki Janusza R. Kowalczyka "Wracając do moich Baranów", wyd. Trio, Warszawa 2012Marek Pacuła, Kraków – Piwnica, lata 90., fot. Andrzej Pacuła, zdjęcie z książki Janusza R. Kowalczyka "Wracając do moich Baranów", wyd. Trio, Warszawa 2012+ 37

Pierwsze sceniczne sukcesy Dymnej to: "wdzięczna młodością" Kasia w "Królu Mięsopuście" Jarosława Marka Rymkiewicza (1970), zagrane "naturalnie, bez sztuczności i patosu" Kora w "Nocy Listopadowej" (1974) oraz Anna w "Warszawiance" Stanisława Wyspiańskiego (1976), naiwna i dojrzała zarazem Ania w "Wiśniowym sadzie" Antoniego Czechowa (1975), Zosia w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego (1977), Nina Zarieczna w "Dziesięciu portretach z czajką w tle" (1979).

Widzów i krytyków urzekała u Dymnej uroda klasycznej damy z portretu - drobna delikatna twarz, spojrzenie lekko skośnych oczu. Delikatność i naturalność aktorki wykorzystał film. Uwielbienie kinowej publiczności zdobyła jako: niesforna wnuczka Kargula i Pawlaka z "Nie ma mocnych" (1974) i "Kochaj albo rzuć" (1977), rozkapryszona, ale sprytna szlachcianka z "Janosika" (1973), Melania Barska z "Trędowatej" (1976), piękna Barbara Radziwiłłówna z "Królowej Bony" (1980), Marysia Wilczurówna ze "Znachora" (1981). Z jednej strony grywała role stylowe, kostiumowe, z drugiej - współczesne, pełne temperamentu dziewczyny. Zarówno w melodramatach i komediach, filmach obyczajowych i historycznych stworzyła - próbując wyjść poza schematy - postaci dynamiczne i wyraziste. Aktorka nie była jednak w stanie obronić się przed stereotypem, który na długo do niej przylgnął. Wiele lat recenzenci dostrzegali wyłącznie wdzięk i świeżość, urodę i czar Dymnej, nie analizując jej umiejętności ani talentu aktorskiego. Dymna była bardzo popularna, jej zdjęcia zdobiły okładki pism i kieszonkowe lusterka. Poprzez swoją 'zwyczajność' stawała się bliska filmowej i telewizyjnej widowni - mordercy z wyrokami pisywali do niej listy i układali dla niej wiersze, ludzie samotni i schorowani pisali, że jej wizerunki osładzają im życie. Ale po latach ocenia:

"Z młodości - jak myślę - skorzystałam w sposób mądry i wystarczający" ("Małysza nie przeskoczę" - rozmowa z Michałem Duszkiewiczem, "Życie" nr 222, 22-23 września 2001).
Dymna przez wiele lat wyglądała jak młoda dziewczyna, chociaż była dojrzałą kobietą. Przełamanie stereotypu zawdzięcza macierzyństwu, które zmieniło ją fizycznie i psychicznie. Natura pozwoliła jej wyzwolić się z ról dziewczątek i wcielać się w postacie kobiet bogatych wewnętrznie, rozgoryczonych, przegranych.

Muzyka w poezji
W polskiej mowie wiązanej pokrewieństwo muzyki i poezji występowało, rzec można, od zarania: "Lutni moja, ty ze mną" – pisał Jan Kochanowski. Muzyka wybrzmiewała ze strof "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, choćby w opisie koncertu Jankiela. Wers: "Ideał sięgnął bruku" znacząco z kolei zamyka "Fortepian Szopena" Cypriana Kamila Norwida.

Nowy etap w jej aktorstwie rozpoczęła rola Lavinii w telewizyjnym spektaklu "Żałoba przystoi Elektrze" Eugene'a O'Neila (1984).

"Powiedzieć, że Dymna zagrała dobrze, to mało" - zachwycała się krytyka. - "Ta ewolucja kruchej, zagubionej, rozwibrowanej emocjonalnie dziewczyny w dojrzałą, tragiczną kobietę, którą stać na decyzje zdolne powalić najsilniejszego mężczyznę. (...) Rola ta dowodzi także, że Dymna zmienia styl: z rozfiglowanego nastolatka przeistacza się w dorosłą kobietę i dojrzałą aktorkę" (Elżbieta Królikowska, "Mity i ludzie", "Antena" nr 5, 25 stycznia 1984).
Teatr TV przyniósł wiele wybitnych kreacji Anny Dymnej, jak choćby: Berta w "Wygnańcach" wg Jamesa Joyce'a (1988), Nathalie w "Nocy Walpurgii" Wieniedikta Jerofiejewa (1991), Molly Bowser w "Palcu Bożym" Erskine'a Caldwella (1993), Podstolina w "Zemście" Aleksandra Fredry (1994), Anita w "Antygonie w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego (1995), tytułowa "Wassa Żeleznowa" Maksyma Gorkiego (1996).

Na scenie macierzystego Starego Teatru galerię nowych wcieleń Dymnej otwiera "opętana płcią kokietka", czyli Podstolina w "Zemście" Aleksandra Fredry (1986). Wysoko ocenione były także role: Adeli w "Republice marzeń" wg Brunona Schulza (1987), która "od pierwszej sceny, kiedy pojawia się na pół rozebrana i zaspana, jest uosobieniem leniwie perwersyjnego seksu. (...) reprezentuje całą przyziemność, pragmatyzm" (Elżbieta Baniewicz, "Labirynt i księga", "Teatr" nr 1/1988); Generałowej Wojnicew w "Płatonowie" Antoniego Czechowa (1988), której "drapieżnie namiętny charakter perwersyjnie skryła pod aksamitną, anielską delikatnością" (Dorota Krzywicka, "Płatonow", "Echo Krakowa" nr 8, 27 stycznia 1988); Telimeny w "Panu Tadeuszu" Adama Mickiewicza (1990); Hipolity w "Śnie nocy letniej" Williama Szekspira (1992), która "jest równie apetyczną amazonką o nadzwyczaj obu piersiach, co w finale - fenomenalnie sztywniacką żoną nonszalancko pretensjonalnego księcia" (Tadeusz Nyczek, "Dzień nocy letniej", "Gazeta Wyborcza" nr 64, 16 marca 1992); Katii w "Tomaszu Mannie" Jerzego Łukosza (1999), która "we wcieleniu Anny Dymnej wprowadza w świat ład i ufność" (Marek Mikos, "Potrójny portret Tomasza Manna", "Gazeta w Krakowie" nr 85, 12 kwietnia 1999).

Seks, karate i kasety wideo
Migoczący obraz transformacji i narodowe nadrabianie zaległości w światowej popkulturze. O VHS-owej gorączce przełomu lat 80. i 90 opowiada Patryk Zakrzewski.

W kolejnych latach aktorka "perfekcyjnie bawiła się groteskową konwencją" w roli Wandy w sztuce "Spaghetti i miecz" Tadeusza Różewicza (2000) oraz bawiła publiczność jako Pani Dyndalska w "Damach i huzarach" Aleksandra Fredry (2001).

"Jednak wszystkie moje stare i nowe role" - stwierdziła kilka lat temu Dymna, i sprawdza się to do dziś - "coś łączy. Jakaś szlachetność postaci. (...) Właściwie zawsze kreuję role prawych, czystych ludzi, których staram się wybronić, wyłuskać prawdę spod pozorów" ("Różne smaki życia" - rozmowa Józefa Barana, "Gazeta Krakowska" nr 214, 16 września 1994).
Od połowy lat 80. Dymna rzadko pojawia się na ekranie, ale wszystkie jej role filmowe są ważne i zauważane przez krytyków: piękna samobójczyni Magdalena, która oddała życie za niespełnioną miłość ("Dolina Issy", 1982), "bułhakowowska w każdym calu" Małgorzata ("Mistrz i Małgorzata", 1988), "przeżywająca szczyt kobiecości Baronowa" ("Schodami w górę, schodami w dół", 1988), histeryczn i odpychającą dziennikarka-alkoholiczka ("Tylko strach", 1994), gosposia Walunia ("Boża podszewka", 1997), malarka Marianna ("Siedlisko", 1998) czy Pani Sawicka ("Duże zwierzę", 2000). Odnalazła się w konwencji fantastycznej w "Wiedźminie" Marka Brodzkiego na podstawie powieści Andrzeja Sapkowskiego (2002; nominacja do Orła w kategorii drugoplanowa rola kobieca) i "Starej baśni" Jerzego Hoffmana (2004). Stworzyła ciekawą kreację teściowej Ryśka Riedla w "Skazanym na bluesa" Jana Kidawy-Błońskiego (2006). W ostatnich latach grała w serialach ("Doręczyciel", "Licencja na wychowanie"), szczególnie udany okazał się jednak dla aktorki rok 2015, kiedy to zagrała u Janusza Majewskiego w filmie "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy".

"To bardzo dramatyczna i, być może, ryzykowna rola: kobiety, której zawalił się świat, komuna zabrała jej wszystko, odebrała sens życia. Moja Bayerowa załamuje się, stacza, gnije w łóżku, pije, nienawidzi, przeklina życie, ubeków, cały świat… Rozmawialiśmy z Januszem, jak to zagrać, by ta postać nie budziła tylko wstrętu, by nawet w każdym wulgarnym słowie widać było strach, cierpienie, samotność" - mówiła Anna Dymna w rozmowie z Małgorzatą Steciak (Onet, 15.01.2016)

Za rolę Bayerowej aktorka została nagrodzona Orłem - Polską Nagrodą Filmową. Z entuzjastycznym przyjęciem spotkała się także rola Dymnej w "Dniu babci" - krótkometrażowej etiudzie szkolnej Miłosza Sakowskiego, nagradzanej w kraju i za granicą (m.in. w Szanghaju i Cottbus, na Brussels Short Film Festival Dymna otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki).

Alfabet Wojciecha Młynarskiego
Oto nasz skromny wybór z ponad dwóch tysięcy tekstów i licznych wypowiedzi Wojciecha Młynarskiego – mistrza polskiej piosenki literackiej.

W Starym Teatrze aktorka nadal współpracowała z Kazimierzem Kutzem, zagrała u niego Babę w "Pieszo" Sławomira Mrożka (2003). Ostatnio wcieliła się też w Królową Marię w sztuce Eugène'a Ionesco "Król umiera", czyli ceremonie w reżyserii Piotra Cieplaka (2008).

"(...) 'ceremonie' należy czytać też jako przywoływanie scen i duchów z dawnych przedstawień Starego Teatru" - pisał o spektaklu Łukasz Drewniak. - "Bohaterowie, których zagrał Trela, postaci, w jakie dawniej wcieliły się Anna Polony, Anna Dymna i Dorota Segda, są kluczem do ich ról w sztuce Ionesco" ("Dziennik", dodatek "Kultura" 2008, nr 284).
Pracowała z Janem Klatą; zagrała w "Trylogii" według Henryka Sienkiewicza (2009), kipiącym energią spektaklu, w którym reżyser mierzył się z polskimi narodowymi wadami i z samym mitem Sienkiewiczowskiego dzieła, wcześniej świetnie odnalazła się w roli tragicznej, jako Klitajmestra w "Orestei" Ajschylosa (2007).

"Pewnie i mocno prowadzi rolę Klitajmestry Anna Dymna. Jest w niej i bolesna pamięć o złożonej w ofierze przez Agamemnona Ifigenii, pozorny spokój, gdy podchodząc do krawędzi sceny, opowiada, jak trzema ciosami zabiła Agamemnona, czułość i zgoda na śmierć, gdy przytula Orestesa" (Joanna Targoń, "Gazeta Wyborcza - Kraków" 2007, nr 46).
Gościnnie na scenie krakowskiego Teatru im. Słowackiego Dymna wystąpiła też w inscenizacji Czechowowskiej "Mewy" Andrzeja Domalika (2005).

"(...) brawurowo zagrała rolę Ireny Arkadiny - aktorki, która lata sukcesów ma za sobą i w szczupłym gronie najwierniejszych adoratorów rozpamiętuje echa przeszłości. Szczególnie przejmująco wypadła - równie komicznie, co żałośnie - starając się udowodnić, że wciąż mogłaby grywać podlotki" (Janusz R. Kowalczyk, "Rzeczpospolita" 2005, nr 219).
U Iwana Wyrypajewa wystąpiła w "Iluzjach" (2012), zaś u Marcina Libera - w tytułowej roli w dramacie Tadeusza Różewicza "Stara kobieta wysiaduje" (2014). Ostatnią jej, jak dotąd, rolą teatralną jest Nikołaj Trylecki w "Płatonowie" (2015), którego w krakowskim Teatrze Starym wystawił Konstantin Bogomołow.

Jej postaci - teatralne, telewizyjne i filmowe - to kobiety kochające i kochane, pełne ciepła i skłonne do poświęceń, potrafiące sprostać każdemu wyzwaniu w imię miłości.

"Aura emocjonalna, jaka ją otacza, jest swoistym fenomenem. To coś więcej niż sympatia i podziw. Dymna zdobyła zaufanie widzów. Niezmiernie to trudne, bo na aktorstwie ciąży piętno zawodu uprawianego przez ludzi kolorowych, ale cokolwiek niepoważnych. Wewnętrznie rozedrganych, skrytych za maskami, uwikłanych w gry ze sobą. Z jednej strony jest więc fascynacja tymi, którzy potrafią zacierać granice między realnością a fantazją, z drugiej - pewien dystans. Anna Dymna potrafiła pokonać tę sprzeczność, gdyż jej kreacje, a także wypowiedzi, pozbawione są narcyzmu, egzaltacji i artystowskiej kokieterii" (Krzysztof Demidowicz, "Film" nr 4/1995).
W 2003 roku Anna Dymna zaangażowała się w działalność charytatywną. Założyła prężnie rozwijającą się Fundację "Mimo wszystko", która zajmuje się ludźmi niepełnosprawnymi umysłowo i fizycznie, chorymi, cierpiącymi.

"Nie można pomagać komuś po coś" - mówiła aktorka tuż po zarejestrowaniu Fundacji. - "Pomaga się z potrzeby serca i tak naprawdę zawsze robi się to dla siebie. Jeden dojrzewa do tej myśli wcześniej, drugi później, trzeci pewnie zbyt późno. Oczywiście wolałabym pracować z osobami niepełnosprawnymi bez rozgłosu. Tyle że na tę działalność trzeba zdobywać pieniądze i mnie, jako osobie publicznej, przychodzi to łatwiej (…) Pomoc innym jest oczywiście moją formą spłacania długu. Również wobec kolegów z teatru, którzy, kiedy znalazłam się w dramatycznej sytuacji, bardzo mi pomogli. Bez nich na pewno bym sobie w życiu nie poradziła" ("Rzeczpospolita" 19 grudnia 2003).
Za swoją pracę Anna Dymna była wielokrotnie nagradzana, m.in. Medalem św. Jerzego (2006), dwukrotnie Nagrodą im. Andrzeja Bączkowskiego (2006, 2007) i Medalem "Militio pro Christo" (2007).

Ważniejsze nagrody:
1980 - Nagroda za rolę Niny Zariecznej w przedstawieniu Dziesięć portretów z czajką w tle wg Antoniego Czechowa na XX Kaliskich Spotkaniach Teatralnych;
1982 - Dyplom honorowy przyznany za zwycięstwo w plebiscycie "Przekroju" na najpopularniejszych aktorów krakowskich w latach 1946-81;
1988 - Nagroda za rolę Adeli w Republice marzeń wg Brunona Schulza na XIV Opolskich Konfrontacjach Teatralnych;
1991 - Nagroda Specjalna dla twórców i realizatorów spektaklu Pan Tadeusz Adama Mickiewicza na XXXI Kaliskich Spotkaniach Teatralnych;
1993 - Nagroda za rolę Gospodyni w Weselu Stanisława Wyspiańskiego na XVIII Opolskich Konfrontacjach Teatralnych;
1993 - Nagroda za pierwszoplanową rolę kobiecą w filmie Tylko strach na XVIII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku;
1994 - Nagroda za rolę Molly Bowser w Palcu Bożym Erskine'a Caldwella na II Festiwalu Polskiej Twórczości TV;
1994 - Nagroda im. Aleksandra Zelwerowicza za role w Teatrze TV, ze szczególnym uwzględnieniem ról Molly Bowser w Palcu Bożym Erskine'a Caldwella i Podstoliny w Zemście Aleksandra Fredry;
1995 - Złota Kaczka, nagroda czytelników tygodnika "Film"; Nagroda za rolę Krystyny we Wznowieniu Macieja Wojtyszki na XXXVI Kaliskich Spotkaniach Teatralnych;
2000 - Tytuł Najprzyjemniejszej Aktorki za rolę w sztuce Po latach o tej samej porze na VI Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Przyjemnych w Łodzi; Medal św. Brata Alberta;
2002 - Nagroda Izby Przemysłowo-Handlowej dla "autorów wydarzeń naprawdę wybitnych" za zorganizowanie Krakowskiego Salonu Poezji w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie; Order Uśmiechu;
2003 - Statuetka Nike, nagroda w konkursie Allianz "Kultura, Nauka, Media" na promocję kultury lokalnej, za stworzenie Krakowskiego Salonu Poezji przy Teatrze im. Słowackiego w Krakowie; II miejsce w plebiscycie publiczności za kreację aktorską, za rolę Baby w Pieszo Sławomira Mrożka w reżyserii Kazimierza Kutza w Starym Teatrze w Krakowie na 42. Rzeszowskich Spotkaniach Teatralnych;
2004 - Tytuł mistrza mowy polskiej w 4. Konkursie "Mistrz Mowy Polskiej";
2005 - Złoty Medal Gloria Artis - Zasłużony Kulturze; Super Wiktor - nagroda Akademii Telewizyjnej za całokształt twórczości;
2006 - Medal św. Jerzego - honorowa nagroda "Tygodnika Powszechnego" za "zmagania ze złem i budowanie dobra w życiu społecznym"; Nagroda "Piękniejsza Polska" - za Fundację "Mimo wszystko"; Nagroda "Trudny temat do zgryzienia" przyznawana przez radiową Jedynkę ludziom podejmującym ponadprzeciętną, trudną działalność na rzecz poważnie chorych; Nagroda im. Andrzeja Bączkowskiego za działalność na rzecz osób niepełnosprawnych, uchodźców, ludzi w trudnym położeniu;
2007 -Nagroda im. Andrzeja Bączkowskiego "za krzewienie idei służby publicznej i działalność 'w duchu porozumienia i współpracy' "; Nagroda Ordynariatu Wojska Polskiego oraz Medal "Militio pro Christo" dla Fundacji "Mimo wszystko" za "działalność charytatywną na rzecz osób niepełnosprawnych, która pochyla się nad człowiekiem chorym i cierpiącym";
2008 - Nagroda Wielki Ukłon "za wszystko piękne, czym sycić i poić mogła się dusza widza" na 4. Międzynarodowym Festiwalu Kina Autorskiego Quest Europe w Zielonej Górze;
2009 - Wiktor za rok 2008 w kategorii osobowość telewizyjna; Wektor - nagroda za osiągniecia biznesowe;
2010 - Honorowy Tytuł Małopolanina Roku 2010 "za wybitne kreacje teatralne i filmowe oraz wieloletnia działalność charytatywną na rzecz chorych, niepełnosprawnych i pokrzywdzonych i w podzięce, że pomaga nam w sobie budzić dobro";
2016 - Nagroda im. Romany Bobrowskiej Radia Kraków; Brussels Short Film Festival - Nagroda dla najlepszej aktorki za "Dzień babci", Orzeł - Polska Nagroda Filmowa w kategorii: Najlepsza drugoplanowa rola kobieca za film "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy", Nagroda za najlepszą drugoplanową kreację aktorską na Zielonogórskim Festiwalu Filmu i Teatru za "Excentryków...".
Opracowanie: lipiec 2002. Aktualizacja: Monika Mokrzycka-Pokora, wrzesień 2009.
źródło: culture.pl

Anna Dymna (68 l.) podjęła się niezwykle trudnego wyzwania. Aktorka przyjęła propozycję napisania scenariusza do spektaklu o jej zmarłym mężu, Wiesławie Dymnym (+42 l.). Nie wiedziała jednak, że praca nad scenariuszem przywróci bolesne wspomnienia, szczególnie te z początków miłości, która zrodziła się od rękoczynu…

Mimo że ma wiele pracy w Starym Teatrze, w szkole teatralnej, gdzie jest wykładowcą oraz w fundacji "Mimo wszystko", którą prowadzi, bez wahania przyjęła kolejną propozycję. Serce podpowiadało jej, że nie może postąpić inaczej.

Tym bardziej że dotyczyło to największej miłości aktorki. Anna Dymna wiedziała, że wspomnienia sprzed lat powrócą, ale nie sądziła, że będą tak wzruszające...

Gdy Krzysztof Materna, reżyser spektaklu "Dymny" o Wiesławie Dymnym, poecie, satyryku, twórcy Piwnicy pod Baranami, zaproponował jej napisanie scenariusza, od razu się zgodziła.

"Było to niezwykle wzruszające doświadczenie dla Anny wrócić jeszcze raz pamięcią do czasów, gdy była żoną Wiesława. Pracując nad scenariuszem, sięgnęła po listy, które do niej pisał" - mówi w rozmowie z "Na żywo" znajomy gwiazdy. I dodaje: "Wzruszyła ją ta lektura".

"Kocham Cię najbardziej na świecie i wśród gwiazd, i wszystkich galaktyk, wypełniasz mi wszystko niepełne i niewypełnione, i jesteś słowemrzeczy niewysłowionych, i jesteś mną, i ja jestem Tobą, i kocham Cię i jestem Twój" - pisał Wiesław do Anny.
źrodłó: pomponik.pl

Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” powstała w 2003 r. Posiada status organizacji pożytku publicznego. Głównym naszym celem jest pomoc dorosłym osobom niepełnosprawnym intelektualnie.

Wybudowaliśmy i prowadzimy dwa ośrodki terapeutyczno-rehabilitacyjne: „Dolinę Słońca” w podkrakowskich Radwanowicach i Warsztaty Terapii Zajęciowej w nadbałtyckim Lubiatowie. Zajmujemy się także wspieraniem leczenia, rehabilitacji oraz edukacji. Do tej pory pomogliśmy ponad 30 000 osób chorych i niepełnosprawnych w całej Polsce. Funkcję prezesa fundacji Anna Dymna pełni społecznie.

Ideą, jaka od początku przyświeca naszym działaniom, jest wyrównywanie szans pomiędzy osobami sprawnymi i tymi, które określa się jako niepełnosprawne – pragniemy usuwać bariery mentalne, jakie oddzielają ich dwa pozornie odrębne światy. Służą temu m.in. realizowane przez nas projekty: Ogólnopolskie Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko”, Festiwal Zaczarowanej Piosenki, „Akademia Odnalezionych Nadziei”, „Indeks Marzeń”, Festiwal Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób Niepełnosprawnych „Albertiana” i kilka innych.

Wyróżnienia przyznane Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”

Flaga Rzeczypospolitej Polskiej – wyróżnienie Prezydenta RP
Pro Infantis Bono – nagroda Rzecznika Praw Dziecka RP
Lodołamacz 2007 – nagroda Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych
Statuetka Konkursu Liderzy Ogólnopolskiego Systemu Zdrowia w kat. „Działalność na rzecz pacjenta”
Perły Medycyny – złota statuetka i dyplom uznania w Ogólnopolskim Konkursie Medycznym „Perły Medycyny”
Dyplom Benemerenti – nagroda Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego
Sukces Roku 2007 w Ochronie Zdrowia – Liderzy Medycyny – nagroda miesięcznika „Menedżer Zdrowia”
„Najlepsi dla dzieci” Serce Gagi 2014 w kat. „Fundacje”
„Orły” tygodnika „Wprost”
Nasze logo opracowała Małgorzata Serafin, absolwentka Wydziału Grafiki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Nazwę dla swojej fundacji Anna Dymna zaczerpnęła z tekstu Mimo Wszystko, który wyryto na jednym z przytułków prowadzonych przez Matkę Teresę w Kalkucie.

Ludzie postępują nierozumnie,
nielogicznie i samolubnie –
kochaj ich mimo wszystko.

Jeśli czynisz dobro,
oskarżą cię o egocentryzm –
czyń dobro mimo wszystko.

Jeśli odnosisz sukcesy,
zyskujesz fałszywych przyjaciół
i prawdziwych wrogów –
odnoś sukcesy mimo wszystko.

To co budujesz latami,
może runąć w ciągu jednej nocy –
buduj mimo wszystko.
Ludzie w gruncie rzeczy
potrzebują twej pomocy,
mogą cię jednak zaatakować
gdy im pomagasz –
pomagaj mimo wszystko.

Dając światu najlepsze co posiadasz,
otrzymujesz ciosy –
dawaj światu najlepsze co posiadasz,
mimo wszystko.

Kent M. Keith

Początki działalności
Fundację „Mimo Wszystko” Anna Dymna zarejestrowała 26 września 2003 r. w XI Wydziale Gospodarczym Sądu Rejonowego Kraków-Śródmieście. Założyła ją po to, by ratować grupę dorosłych osób niepełnosprawnych intelektualnie, które – na skutek nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych z 20 grudnia 2002 r. – utraciły prawo do korzystania z Warsztatów Terapii Zajęciowej prowadzonych przez Fundację im. Brata Alberta w podkrakowskich Radwanowicach.

Po raz pierwszy o powołaniu swojej fundacji Anna Dymna poinformowała publicznie 21 grudnia 2003 r., w trakcie Gali Wolontariatu w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

20 lutego 2004 r., na terenie Schroniska dla Osób Niepełnosprawnych Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach, otwarte zostały Warsztaty Terapii Artystycznej prowadzone przez fundację „Mimo Wszystko”. Objęły one fachową opieką dwadzieścioro sześcioro dorosłych osób niepełnosprawnych intelektualnie.

13 czerwca 2004 r., na krakowskim Rynku Głównym, po raz pierwszy zorganizowaliśmy Ogólnopolski Dzień Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko”. Rok później, w ramach drugiej edycji wydarzenia, odbył się finał 1. Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, kilkuetapowego konkursu dla utalentowanych wokalnie osób niepełnosprawnych, realizowanego wspólnie z Telewizją Polską SA.

W 2004 r. zainicjowało działalność Biuro Młodych Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, które skupia kilkuset wolontariuszy.

W 2005 r. rozpoczęliśmy dwie długoterminowe inwestycje: budowę ośrodków „Dolina Słońca” w podkrakowskich Radwanowicach i „Spotkajmy się” w nadbałtyckim Lubiatowie. Jednocześnie realizowaliśmy nowe projekty. Z roku na rok fundacja obejmowała opieką coraz większą liczbę osób chorych oraz niepełnosprawnych w całej Polsce.

W 2008 r. fundacja zrealizowała projekt „Każdy ma swoje Kilimandżaro”: dziewiątka osób, z różnego rodzaju dysfunkcjami fizycznymi, wyruszyła do Afryki, by zdobyć szczyt Białego Dachu Czarnego Lądu (5895 m n.p.m.) i udowodnić, że niepełnosprawność nie musi odbierać marzeń, a największe bariery tkwią w ludzkim umyśle. Wyprawa zakończyła się sukcesem. W tym samym roku, wspólnie z Filharmonią Krakowską, zorganizowaliśmy pierwszy koncert charytatywny na rzecz chorych i niepełnosprawnych artystów w trudnej sytuacji materialnej.

26 września 2013 r., w 10. rocznicę naszej działalności, uroczyście otwarliśmy nowoczesny ośrodek terapeutyczno-rehabilitacyjny „Dolina Słońca” w Radwanowicach pod Krakowem. Rok później zapoczątkowały działalność Warsztaty Terapii Zajęciowej w nadbałtyckim Lubiatowie. Obie placówki wybudowaliśmy i prowadzimy głównie dzięki przekazywanym fundacji odpisom 1%.
źródło: mimowszystko.org

Cytaty:
Na życie trzeba patrzeć z dystansem, niczemu się nie dziwiąc, niczego nie potępiając. I cieszyć się każdym drobiazgiem: że zakwitły kwiaty i że ładnie się wygląda w nowej sukience...

Każdy człowiek jest dobry. Nawet jak coś zrobi bardzo złego, to na pewno dlatego, że był nieszczęśliwy.

Ani się nie chwalę, ani nie ukrywam. Wiek nie jest dla mnie żadnym problemem. Każdy czas może być dobry – mija i to jest najpiękniejsze, bo doświadczam wciąż czegoś nowego.

Czas tyle mi zabrał, co dał...

fot.pl.pinterest.com

opracowała:Agnieszka Sobiak