Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /libraries/cms/application/cms.php on line 471
Urodzili się... 9 grudnia: Irena Santor - Bibliotekarz Lubuski

Urodzili się... 9 grudnia: Irena Santor

irena santor 1575399519Piosenkarka, najczystszy głos polskiej estrady - Irena Santor

Wykonawczyni nieprzemijających przebojów: "Embarras", "Już nie ma dzikich plaż", "Małe mieszkanko na Mariensztacie", "Powrócisz tu" czy "Tych lat nie odda nikt". Pierwsza w Polsce piosenkarka uhonorowana doktoratem honoris causa. Urodziła się 9 grudnia 1934 roku w Papowie Biskupim na Pomorzu.

W 1935 roku Irena Wiśniewska, jak brzmi jej nazwisko panieńskie, zamieszkała wraz z rodziną w Solcu Kujawskim. Tu przeżyła koszmar II wojny światowej, łącznie ze śmiercią ojca, Bernarda, zakatowanego jesienią 1939 roku przez sąsiadów, członków niemieckiego Selbstschutzu. W 1948 roku podjęła naukę w technikum szklarskim w Polanicy-Zdroju, dokąd przeniosła się wraz z matką.

Kuracjusz uzdrowiska Zdzisław Górzyński, dyrygent i ówczesny dyrektor Opery Poznańskiej, usłyszał młodziutką Irenę i zachwycił się jej muzykalnością. Skierował ją do Tadeusza Sygietyńskiego, dyrektora Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca Mazowsze. W liście polecającym z 17 lipca 1951 roku Górzyński pisał:

Drogi Tadeuszu! […] polecam Twej możnej opiece młode, niezwykle utalentowane dziewczę – Irenę Wiśniewską lat 16. Ładny, czysty sopran, nieprzeciętna muzykalność, prawdziwy, szczery talent, który należy kształcić i otoczyć troskliwą opieką. Jestem głęboko przekonany, że już po roku będzie ozdobą (nie ozdóbką) Mazowsza. Ta młoda osoba dowiedziawszy się, że jestem w Polanicy na kuracji, poprosiła o audiencję. Jej odwaga, bezwzględna uczciwość – ujęły mnie serdecznie, toteż proszę Cię jeszcze raz o zajęcie się jej losem – na pewno nie pożałujesz.

W Karolinie, siedzibie "Mazowsza", Sygietyński zadbał o rzetelną muzyczną edukację dobrze rokującej wokalistki. Irena Wiśniewska ukończyła szkołę muzyczną. Przez osiem lat występów z zespołem (1951–1959) objechała niemal wszystkie kraje Europy oraz Chiny i Mongolię, wszędzie wywołując nieodmienny entuzjazm.

W "Mazowszu" piosenkarka poznała swojego przyszłego męża Stanisława Santora, skrzypka i koncertmistrza radiowej orkiestry Stefana Rachonia, niekiedy "wypożyczanego" do folklorystycznego zespołu Sygietyńskiego. Stanisław Santor towarzyszył Irenie na estradzie i w studiu radiowym, oceniał jej poczynania estradowe, pomagał, doradzał. Pierwszym wielkim przebojem solistki była ludowa piosenka "Ej, przeleciał ptaszek" w opracowaniu Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej.

Samodzielnym debiutem Ireny Santor po opuszczeniu Mazowsza był udział w jubileuszowym wydaniu "Zgaduj Zgaduli", popularnego od połowy lat 50. programu estradowego. Koncert odbył się 26 grudnia 1959 roku w Sali Kongresowej PKiN w Warszawie. Artystka zaśpiewała dwie piosenki: "Zakochanych" z repertuaru Sławy Przybylskiej i "Nie oczekuję dziś nikogo" Reny Rolskiej.

Występ nie pozostał niedostrzeżony – sprawił, że pomoc w dalszej karierze piosenkarskiej zaoferowali jej aktorka i reżyserka Barbara Fijewska oraz akompaniator Wiktor Milewski. Na własną rękę Irena Santor zaczęła pobierać lekcje u znakomitej śpiewaczki operowej Wandy Wermińskiej. Za twórców jej pierwszych sukcesów artystycznych uważa Stefana Rachonia i Władysława Szpilmana.

Taśmę z nagraniem piosenki "Straciłam twe serce" z przedwojennego filmu "Wrzos" Rachoń zaniósł do Szpilmana, kompozytora i jednocześnie szefa działu muzyki lekkiej w Polskim Radiu. I ta właśnie piosenka – autorstwa Szpilmana – była pierwszym nagraniem radiowym Ireny Santor; na antenę trafiła 4 grudnia 1959 roku. W latach 1959–1961 artystka nagrała jeszcze kilkanaście innych utworów, w tym dwa znane wszystkim do dzisiaj: "Embarras" i "Maleńki znak" z 1960 roku.

Występ I Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie w 1961 roku był wielkim sukcesem Ireny Santor. W Dniu Polskim zdobyła pierwszą nagrodę dla piosenki "Embarras", trzecią – dla "Walczyka na cztery ręce" i pierwszą nagrodę za interpretację piosenek.

Pod koniec 1961 roku pani Irena przeszła poważny wypadek samochodowy, w którym śmierć poniosła jej przyjaciółka Ludmiła Jakubczak, prekursorka i wielka nadzieja polskiej wokalistyki jazzowej. I choć ciężkie przeżycia niewątpliwie nie pozostały bez następstw, to lata 60. dla Ireny Santor były czasem dużej aktywności. Mnożyły się koncerty krajowe, zagraniczne, nagrania radiowe, telewizyjne, pierwsze płyty.

Od 1964 roku występowała w kabarecie Wagabunda, z którym często wyjeżdżała za granicę, m.in. do USA i Kanady, w towarzystwie Lidii WysockiejBogumiła Kobieli czy Mariana Załuckiego.

Polonia amerykańska nadała jej dwukrotnie tytuł Pieśniarki Roku (1965, 1967). Co Bob Lewandowski skomentował w  tomie "Miło wspomnieć: Irena Santor" pod redakcją Violetty Lewandowskiej [Warszawa 1995]:

Irena Santor ma jedną główną cechę: ona nic więcej nie robi, tylko wychodzi na estradę i śpiewa. Nic więcej się nie dzieje. Ale to wystarcza, bo jest [poparte] wielkim talentem.

Po scenicznym debiucie w "Kramie z piosenkami" Leona Schillera w Teatrze Ateneum (1961) wokalistka przez dwa sezony pracowała w Teatrze Syrena (1965–1966), występując tam gościnnie także w latach późniejszych. Przed kamerą zagrała w telewizyjnym spektaklu "Loterya" do muzyki Stanisława Moniuszki w reżyserii Kazimierza Rudzkiego, oraz w filmie Stanisława Barei "Przygoda z piosenką" (1969).

Na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Rio de Janeiro (1966) nagrodę prasy i publiczności otrzymała reprezentująca nasze barwy i śpiewana przez Irenę Santor piosenka "Tak daleko już jesteśmy" z muzyką Stefana Rembowskiego z tekstem Romana Sadowskiego. Ponadto jeden z jurorów, kompozytor Henry Mancini, na pamiątkowym dyplomie obok swojego autografu dopisał: "prawdziwej zwyciężczyni". W biografii "Miło wspomnieć" wykonawczyni ujawniła, że wzmiankowana piosenka "nigdy nie miała szczęścia do nagród, za to zawsze dobre opinie". Natomiast sam festiwal odbywał się na tzw. małym stadionie.

Mieścił on "zaledwie" sto tysięcy widzów. Jednym słowem, idealne warunki do nawiązania "kameralnego kontaktu z publicznością". [...] Śpiewałam liryczną piosenkę Stefana Rembowskiego "Tak daleko już jesteśmy" – piękną, typowo polską w nastroju kompozycję.

O artystów z Polski szczególnie zadbała słynna peruwiańska śpiewaczka o czterooktawowej skali głosu Yma Sumac, przewodnicząca festiwalowego jury, wielokrotnie zapraszając piosenkarkę i kompozytora do swojej przestronnej limuzyny. "Pokazywała nam nieznane turystom Rio de Janeiro: boczne uliczki, ciekawostki – takie miasto, jakie sama chciała oglądać" – wspominała Irena Santor.

Wielokrotnie wygrywała rankingi na radiową piosenkę miesiąca, roku, plebiscyty prasowe. Piosenka "Powrócisz tu" z muzyką Piotra Figla do tekstu Janusza Kondratowicza stała się wielkim przebojem festiwalowym w 1966 roku, zdobywając pierwszą nagrodę w Opolu, oraz trzecią w Dniu Międzynarodowym w Sopocie. "Powrócisz tu" to obok "Embarras" i "Maleńkiego znaku" najważniejsze przeboje piosenkarki z lat 60. – przetrwały próbę czasu i śpiewane są do dzisiaj, również przez młodych wykonawców.

W styczniu 1970 roku artystka odebrała Nagrodę Artystyczną Stolicy, co zapoczątkowała pasmo sukcesów kolejnej dekady. Na Festiwalu w Tokio w 1971 roku piosenka w jej wykonaniu "Może już jutro" Leszka Bogdanowicza znalazła się wśród czterech nagrodzonych utworów. Sukcesem okazał się jej recital na festiwalu opolskim w 1972 roku. Lata 70. to wiele koncertów w Polsce i częste wyprawy za ocean. Przedstawiciele tamtejszej Polonii wręczyli jej Złoty Mikrofon w Chicago, Złote Klucze miasta Buffalo, Złotą Honorową Odznakę Legionu Kanadyjskiego. Z kolei w kraju odebrała Dyplom Uznania Ministra Spraw Zagranicznych za "wybitne zasługi w propagowaniu kultury polskiej za granicą".

W 1973 roku ukazała się dziesiąta płyta Ireny Santor – "Jubileusz". Ważnymi wydarzeniami tych lat był program estradowy "Skąd my się znamy", pokazywany wielokrotnie w Sali Kongresowej i innych miastach Polski (1978), pierwsza wyprawa do Australii i koncerty dla Polonii w największych salach wielu tamtejszych miast (jesień 1978). W tymże roku nagrała płytę "Baśnie Andersena w piosence", dobrze przyjętą zarówno przez dzieci, jak i dorosłych.

Kolejnym wyzwaniem było nagranie cyklu utworów Lucjana Kaszyckiego i Jana Zalewskiego "Malowanki polskie" w stylu, jaki artystka preferuje i którego niedostatek w naszej muzyce rozrywkowej jest wciąż odczuwalny. Słowem, lata 70. dla Ireny Santor były pracowitym okresem.

Dorobek artystki spotykał się z życzliwym przyjęciem ze strony publiczności, zainteresowaniem krytyków muzycznych i mediów. Otrzymała Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi (1974, 1976), Nagrodę Przewodniczącego Komitetu ds. Radia i TV (1979), honorowe Grand Prix na KFPP w Opolu (1979). Zapamiętane z tych lat piosenki to m.in. "Idzie miłość", "Nalej mi wina", "Najpiękniejsze warszawianki to przyjezdne".


We wrześniu 1979 roku Irena Santor dała sporo koncertów w większości śląskich miast, nagrywając wiele piosenek w rozgłośni Polskiego Radia w Katowicach oraz w Telewizji Katowice. Nagrywała i często występowała w tym czasie z Orkiestrą Polskiego Radia i TV pod dyrekcją Jerzego Miliana.

Lata 80. to kolejne koncerty i wyzwania artystyczne. Dla młodszej widowni Irena Santor nagrała piosenki Witolda Rudzińskiego do tekstów Stanisława Karaszewskiego (1981). Do szerszej publiczności trafiły one dopiero po ukazaniu się jednej z płyt w cyklu "Moje Piosenki. Kolekcja Ireny Santor" (1999).

W cyklu koncertów pod nazwą "Gwiazda zaprasza" gośćmi Ireny Santor byli George Fame z Wielkiej Brytanii, solista Opery Śląskiej Józef Homik, Tadeusz Ross i Jerzy Milian ze swoją orkiestrą. Artyści czterokrotnie wystąpili w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu. Wydarzeniem tych lat był udział Ireny Santor w XIX Festiwalu Moniuszkowskim w Kudowie Zdroju, gdzie pojawiły się pieśni ze "Śpiewników domowych" Stanisława Moniuszki w nowej estradowej wersji. Stały się inspiracją do nagrania płyty "Przeboje pana Stanisława" oraz dwuczęściowego programu telewizyjnego: "Błyszczą krople rosy" i "Płyń dźwięczny głosie".

Piosenka "Już nie ma dzikich plaż" Ryszarda Szeremety wpisała się w klimat lat 80. i zasiliła – jak "Embarras" czy "Powrócisz tu" – żelazny repertuar koncertowy artystki. W roku 1985 Irena Santor została uhonorowana Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a w 1989 uzyskała tytuł Zasłużony dla Kultury Narodowej.

U schyłku lat 80. piosenkarka podjęła decyzję zaprzestania występów estradowych. Swoich admiratorów zapewniła, że nie wyklucza nagrań czy ew. występów w studio radiowym czy telewizyjnym. Publiczność, krytycy, przyjaciele przybyli do Sali Kongresowej w Warszawie na trzy koncerty pożegnalne. Znak zapytania w tytule koncertu: "Pożegnanie?" dawał jednak nadzieję.

Przez kolejną dekadę Irena Santor pokazywała się tylko okazjonalnie, choć nie mogło jej zabraknąć na ważniejszych koncertach czy uroczystościach. Jurorowała na festiwalach, zajęła się także pracą społeczną i charytatywną, i otrzymywała kolejne nagrody: honorowe Grand Prix KFPP (Opole 1991), Victor 1992, Nagroda Polish Promotion Corporation Srebrny As (1993), Nagroda Artystyczna Polskiej Estrady Prometeusz (1994), Złota Płyta za album "Miło wspomnieć" (1997), Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej (1998).


Redaktorce Polskiego Radia Violetcie Lewandowskiej udało się namówić artystkę do opowieści o swoim życiu i karierze, co przełożyło się na tom "Miło wspomnieć: Irena Santor", czyli, jak mówi podtytuł: "wypisy z radiowej taśmy". Autorka książki musiała często posiłkować się wcześniejszymi wypowiedziami Ireny Santor, jak też opowieściami ludzi, którzy ją znali i cenili, albowiem sama bohaterka uważała, że w jej życiu nie było nic na tyle wyjątkowego, "żeby aż o nim pisać".


W 1994 roku powstało Stowarzyszenie Polskich Artystów Wykonawców Muzyki Rozrywkowej, którego Irena Santor była współzałożycielką i przez prawie dziesięć lat przewodniczącą. W tym czasie była także członkiem Rady Artystycznej Polskich Nagrań.


Piosenkarka związała się z firmą Pomaton, która współpracę z nią zapoczątkowała wydaniem płyty "Duety”" (1996), na której Irena Santor ukazała się w innej, ciekawej odsłonie. Dawne piosenki wykonywała w nowych aranżacjach i zaskakujących zestawieniach personalnych, m.in. z Grażyną Łobaszewską, Krzysztofem Cugowskim czy Pawłem Kukizem. "Duety" uzyskały w 2000 roku status Złotej Płyty.

W 1998 roku Polskie Nagrania rozpoczęły edycję wszystkich nagrań płytowych Ireny Santor, w cyklu 13 płyt CD (1998–2001). Zbiór objął piosenki z płyt analogowych, zawarł również kilka dotychczas niewydanych rarytasów.


Lata 90. dla Ireny Santor pozostały czasem nowych pozamuzycznych aktywności. W cyklu "Goście Muzycznej Jedynki" Polskiego Radia, a następnie w "Muzycznej Jedynce" artystka przygotowała 46 felietonów o interesujących wydarzeniach muzycznych, kulturalnych czy ważnych twórcach (1994–1998).

Rok 2000 to dla Ireny Santor walka z nowotworem piersi, także, na tyle na ile to było możliwe, w wirze pracy. Wtedy właśnie nagrała płytę "Santor Cafe", z piosenkami, jakie zawsze marzyła zaśpiewać. W zarejestrowanym w Krakowie programie telewizyjnym piosenkom z tej płyty towarzyszyła intrygująca rozmowa Niny Terentiew z ich wykonawczynią. Ciekawostką "Santor Cafe" jest nagranie wielkiego przeboju "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena w zaskakującej aranżacji i interpretacji.


Choroba piosenkarki sprawiła, że zaangażowała się w akcję promującą profilaktyczne badania mammograficzne i cytologiczne. Namawia kobiety do badań, przekonując, że wczesne wykrycie choroby – jak w jej wypadku – pozwala ją zwalczyć. Irena Santor włączyła się też w prace Polskiej Unii Onkologii.


2002 rok to kolejna płyta, efekt współpracy m.in. z Romualdem Lipko, Jackiem Skubikowskim, Janem Wołkiem – zatytułowana "Jeszcze". Wielkimi przebojami z tej płyty stały się piosenki "Twarze" i "Jak fart to fart". Irena Santor trafiła nimi do nowej młodszej widowni i, jak zawsze, do wiernych fanów. Płytę wsparła trasa koncertowa po kraju w towarzystwie zespołu muzycznego pod batutą Jerzego Jarosika z Teatru Rozrywki w Chorzowie i recital na festiwalu sopockim, gdzie otrzymała Bursztynowego Słowika za całokształt twórczości.

Za komentarz do tych licznych laurów niech posłużą słowa (w: "Miło wspomnieć: Irena Santor") samego Jerzego Waldorffa:

Pani Santor zawsze sprawia wrażenie spokojnej, eleganckiej pani, znakomicie ubranej i tak samo znakomicie śpiewającej. Pochodzi z Kujaw, z małego miasteczka czy wsi, a jednak patrząc na nią wydaje się, że nim zaczęła śpiewać, ukończyła konserwatorium. Śpiewa czysto, piękną frazą, z cudowną intonacją i muzykalnością. Jest to, moim zdaniem, "First Lady" polskiej piosenki, wyróżniająca się swoim zachowaniem w każdej dziedzinie. Prawdziwa dama z dobrego towarzystwa! Pozostała część polskiej piosenki, zwłaszcza rockowa, to piosenka podwórkowa. Na pewno do niej nie należy pani Irena Santor.

Pierwsza dekada XXI wieku to dla Ireny Santor wzmożona aktywność estradowa. Jak mówi "praca na estradzie, śpiewanie, kontakt z publicznością, to narkotyk, uzależnienie i trudno o tym zapomnieć, trudno z tego zrezygnować". Doceniana przez środowisko muzyczne i krytyków, w 2007 roku została laureatką Złotego Fryderyka za całokształt twórczości, oraz Złotego Medalu Zasłużony Kulturze Gloria Artis, a w 2009 roku otrzymała tytuł "Artysta bez granic".

Od 2005 roku datuje się współpraca piosenkarki z Anną Dymną i jej fundacją "Mimo wszystko". Irena Santor została opiekunem artystycznym Festiwalu Zaczarowanej Piosenki i co roku swoją wiedzą i autorytetem wspiera działania organizatorów i uczestników.

Kolejnym wyzwaniem był udział w widowisku "Dziecko w krainie muzyki" Mazowieckiego Teatru Muzycznego Operetka. Przygotowane w 2007 roku z okazji Dnia Dziecka, było wielokrotnie wystawiane, nie tylko w Warszawie. W 2009 roku przy okazji jednego z przedstawień, otrzymała przyznany jej rok wcześniej przez dzieci Order Uśmiechu.

Dokonania artystki uwieńczone zostały złożeniem przez nią autografu w Alei Gwiazd przy ulicy Długiej w Bydgoszczy (2009). Rok ten Irena Santor zakończyła obchodami jubileuszu 50 lat pracy estradowej. W Sali Kongresowej PKiN uwieńczył je koncert przygotowany przez Mazowiecki Teatr Muzyczny Operetka, z udziałem przyjaciół i gości. Władze Warszawy uhonorowały artystkę medalem Pro Masovia, nadawanym za wybitne osiągnięcia na rzecz województwa mazowieckiego. Zapis koncertu "Urodziny Ireny Santor" znalazł się na płycie wydanej przez EMI Music Poland (2010).

W roku 2010 piosenkarka znalazła się na językach za decyzję zasiadania w jury programu "Tylko nas dwoje" w TV Polsat. Nie wszyscy akceptowali fakt, że zasiadła tam obok Doroty Rabczewskiej (Dody). W internecie pojawiły się kąśliwe komentarze, a mediach rozgorzały polemiki, co jednak nie zmieniło faktu, że Irena Santor nadal pozostała sobą, toteż burza w szklance wody z nagła ucichła.


W czerwcu 2010 roku w Alei Gwiazd Polskiej Piosenki w Opolu pojawiła się Gwiazda Ireny Santor. Wyróżnieniem dla artystki była również nominacja do tytułu Mistrza Mowy Polskiej.

Kolejnym wydarzeniem tego roku było wydanie płyty "Kręci mnie ten świat". Płyta zawiera nowe piosenki z tekstami m.in. Agnieszki OsieckiejWojciecha Młynarskiego, Jana Wołka i Jacka Cygana. Muzykę napisali m.in. Piotr Rubik, Seweryn Krajewski, Czesław Majewski, Zbigniew Wodecki i Stanisław Soyka, który wykonuje również z artystką duet "Nie narzekajmy na klimat (Piosnka)".

Płyta nagrana w studiu Polskiego Radia, z towarzyszeniem Polskiej Orkiestry Radiowej, długo nie schodziła z pierwszej dziesiątki najlepiej sprzedających się CD w Empik-u. W czasie koncertu w Studiu Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego wykonawczyni odebrała Złotą Płytę (2012).

Irena Santor należy do artystów, którzy chronią swoje życie prywatne. Bliżej dała się poznać m.in. w cyklicznym programie "Kulisy sławy" w TVN (2009). Trzy lata później nieco więcej szczegółów o sobie dorzuciła w polsatowskim cyklu "Jaka Ona jest" Agaty Młynarskiej oraz w programie "Prawdę mówiąc" TVP Info Kamili Dreckiej.

Uzupełnieniem artystycznej i prywatnej biografii piosenkarki były programy „Niedziela z Ireną Santor” TVP Polonia oraz "Szlakiem Gwiazd" TVP 2 (2013). Nieco więcej informacji o artystce zawiera drukowany "Pamiętnik", wydany przez Reader's Digest. Książeczkę uzupełniają trzy płyty CD z piosenkami z różnych lat.

W 2013 roku Irena Santor wystąpiła w koncercie "Opole, kocham Cię" podczas jubileuszowego festiwalu w opolskim amfiteatrze. Wykonała piosenki: "Powrócisz tu" Piotra Figla i Janusza Kondratowicza oraz "Jeszcze jeden świt" Seweryna Krajewskiego i Wojciecha Młynarskiego. Koncert uwieńczyło wręczenie jej nagrody Polskiego Radia Diamentowy Mikrofon za "wyjątkowy talent i sceniczną osobowość, dzięki którym od ponad 50. lat jest jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiej piosenki, za zawodową wierność Polskiemu Radiu, w którego archiwach znajdują się setki jej nagrań, w tym dokonanych z towarzyszeniem orkiestr radiowych".

Polskie Radio zaproponowało Irenie Santor wydanie unikatowych nagrań z "Podwieczorków przy mikrofonie" (lata 60. i 70.). Kilkadziesiąt rejestrowanych na żywo piosenek ukazało się na trzech płytach CD pod wspólnym tytułem "Delicje z Podwieczorków przy mikrofonie".

Stulecie urodzin Jerzego Wasowskiego było dla Ireny Santor ciekawym doświadczeniem udziału w nagraniu płyty "Wasowski Odnaleziony. Ktoś zbudził mnie" z nowymi aranżacjami jego piosenek, których dokonał Krzysztof Herdzin. Zawierała ona dotychczas nieznane utwory z domowego archiwum Starszego Pana. Współczesna technika pozwoliła artystce na wzruszający eksperyment połączenia głosów i jej występu w duecie z Wasowskim.

W listopadzie 2013 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie miał miejsce koncert jubileuszowy Mazowsza. Irena Santor zaśpiewała z zespołem "Kołysankę kurpiowską" i "Bandoskę".

W 2014 roku Irena Santor nagrała płyty z nowymi piosenkami: "Zamyślenia" i "Punkt widzenia". Obie płyty zyskały jej wielu nowych sympatyków w różnym wieku. Także tych, którzy nie znali jej wcześniejszego repertuaru. Fragment jednej z recenzji płyty, znalezionej w sieci:

Ten album to opowieść kobiety, która nie kryje swojego wieku. Co istotne – kobiety szczęśliwej i spełnionej. To przede wszystkim jednak opowieść kobiety, która w dalszym ciągu umie cieszyć się życiem, czerpie je garściami i chce jeszcze więcej poznawać, doświadczać.

Przy okazji 80. urodzin w 2014 roku Irena Santor udzieliła wielu wywiadów radiowych, telewizyjnych i prasowych. Wśród wielu spotkań z piosenkarką istotne okazało się to poprowadzone przez gospodarzy z Polskiego Radia: Marię Szabłowską i Pawła Sztompke, na którym przyjaciele jubilatki i ona sama wspominali twórczą współpracę.

Z propozycją nagrania wspólnej piosenki w 2015 roku zwrócili się do niej bracia Szczepanikowie z zespołu Pectus. Na ich płycie "Kobiety" znalazła się piosenka "Walc en face". W tym samym roku Irena Santor znalazła się wśród dziesięciu najbardziej wpływowych osób w dziedzinie kultury, obok m.in. Krystyny JandyAgnieszki HollandHanny KrallMałgorzaty Walewskiej (kryterium wyboru była popularność w Internecie).

Rok później Polskie Nagrania wydały antologię "Piosenki" cz. 1. To czteropłytowy album uzupełniony książeczką, ze wstępem Jana Popisa, zdjęciami piosenkarki, wywiadem przeprowadzonym przez Marię Szabłowską i z wypowiedziami innych artystów na temat sztuki wokalnej Ireny Santor. Cz. 2 "Piosenek" pod tytułem "Kontredanse i dysonanse" ukazała się w maju 2017 roku. To również cztery płyty i ciekawe materiały dotyczące pracy artystycznej piosenkarki.

W grudniu 2016 roku wręczono Irenie Santor nagrodę specjalną Wawrzyn Mowy Polskiej. Otrzymała go za "propagowanie pięknej polszczyzny, za trwałe wartości w treści śpiewanych utworów dla kilku pokoleń słuchaczy". Kolejny zaszczyt spotkał ją rok później.

 

Akademia Muzyczna w Łodzi przyznała jej tytuł doktora honoris causa. Promotorem doktoratu był prof. dr Włodzimierz Nahorny, recenzentami prof. dr hab. Renata Danel oraz Jacek Cygan. Irena Santor jest pierwszą osobą z branży rozrywkowej w Polsce, którą uhonorowano takim tytułem.

Uważa, że wyróżnienie docenia nie tylko jej pracę, ale i pracę całego środowiska. Odbierając tytuł doktora honoris causa powiedziała:

Moim najważniejszym osiągnięciem jest to, że przez dziesiątki lat nigdy nie brakowało mi publiczności na widowni, nigdy nie byłam artystką bezrobotną. Ciągle jeszcze towarzyszy mi uczucie, że jestem potrzebna, że do dziś mam dla kogo śpiewać. I właśnie to

W 2017 roku Telewizja Polonia uhonorowała Irenę Santor swoją nagrodą "za zasługi dla Polski i Polaków poza granicami kraju". W tymże roku miała miejsce premiera książki Urszuli Guźleckiej i Marka Chełminiaka "Powrócisz tu – czyli Irena Santor i Solec Kujawski". Album zawiera wspomnienia artystki z dzieciństwa spędzonego w tym mieście i pokazuje jego rozwój na przestrzeni lat. Znaleźć w nim można unikatowe zdjęcia z archiwum prywatnego Ireny Santor i zdjęcia Solca Kujawskiego.

W 2017 roku została Ambasadorem Kampanii Społecznej Rzecznika Praw Dziecka "Reaguj na przemoc wobec dzieci. Masz prawo". A także – Honorowym Ambasadorem Bursztynu, w podziękowaniu za promocję bursztynu bałtyckiego. W 2018 roku otwarto salkę koncertową jej imienia – znajduje się w Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Solcu Kujawskim.

Prywatnie Irena Santor była zamężna ze Stanisławem Santorem, skrzypkiem współpracującym z "Mazowszem"; po rozwodzie pozostali w przyjacielskich stosunkach (zmarł w 1999 roku). Była również w wieloletnim związku z aktorem, satyrykiem i reżyserem Zbigniewem Korpolewskim (zmarł w 2018 roku). Piosenkarka nie ma dzieci.

Irena Santor wciąż koncertuje, wykonując wielkie przeboje, zarówno te dawne, jak i z nowych płyt. Publiczność szczególnie upodobała sobie piosenki "Przeglądam się w lustrze", "Starość to nie jest wiek", "O przepraszaniu" i "Turnus pod platanem". Od 2013 roku w czasie koncertów towarzyszy Irenie Santor pianista Mariusz Dubrawski, a do niego dołączyli później Wojciech Ruciński – kontrabas i Grzegorz Poliszak – perkusja.

Rok 2019 to kolejny, piękny jubileusz, tym razem sześćdziesięciolecie pracy estradowej. Jubileuszowy recital nosił tytuł "Irena Santor. Jubileusz. Śpiewam, czyli jestem". Zapełnione sale koncertowe potwierdzają te słowa.

 Pomimo zapowiedzi kresu występów, mimochodem spełnia się przewidziany przez Wojciecha Młynarskiego (w: "Miło wspomnieć: Irena Santor") scenariusz estradowego powrotu piosenkarki:

Irena Santor jest naprawdę świetną artystką o nienagannej szkole głosu, prawdziwą gwiazdą. I wciąż nią jest! W tym momencie po prostu wzywam ją, by jeszcze zaśpiewała, chociaż zapowiedziała koniec swojej kariery. Nawet wiem, jak powinien przebiegać jej koncert powitalny: wychodzi Wiesław Ochman i śpiewa "La donna e mobile" ("kobieta zmienną jest") czyli "Powrót Ireny Santor". Zza kulis wyłania się Irena, a wraz z nią – przyjaciele

źródło: culture.pl

Jedna z najpiękniejszych piosenek Ireny Santor:  https://youtu.be/cKg9Qsv0Ij8

fot.wtv.pl

opracowała: Agnieszka Sobiak