W ubiegłym tygodniu zakończyły się ferie w naszym województwie. Wiele dzieci postanowiło spędzić swój wolny czas korzystając z atrakcji dostępnych w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy we Wschowie. Przez dwa tygodnie, od poniedziałku do piątku, odbywały się u nas zajęcia dla dzieci w wieku 6-10 lat , podczas których  uczestnicy mieli okazję poznać nowe książki, poczytać ciekawe historie i wspólnie się pobawić. Każde z zajęć miało inną tematykę: tak jak słynny podróżnik Roald Amundsen wybraliśmy się na biegun południowy, odbyliśmy zimową wyprawę do lasu, przygotowaliśmy się do Dnia Babci i Dziadka, wylądowaliśmy na księżycu i spotkaliśmy ufoludka, a na koniec zwiedziliśmy odległe krainy. Każdy dzień był pełen wrażeń, dobrej zabawy i głośnych śmiechów. Dzieci wykleiły z papieru wspaniałe krajobrazy Antarktydy, wykonały całe stadko pingwinków, namalowały portrety swoich babć i dziadków, wspólnie stworzyły lasy okryte puchową kołderką i krajobraz księżycowy oraz kreatywnie przemieniły zwykłe plastikowe butelki i kartonowe opakowania w ufoludki. Zajęcia w przystępny sposób zachęcały do samodzielnego czytania, przekazywały ciekawostki o innych krajach, uczyły czym jest recykling i jak ważna jest segregacja odpadów. Oprócz zajęć dużym powodzeniem cieszyły się również komputery i Playstation. Każdego dnia miłośnicy gier korzystali z tych urządzeń, prowadząc rozgrywki w Internecie, uprawiając wirtualnie sporty zimowe lub tańcząc do znanych utworów. Dwa razy odbyło się także spotkanie w ramach projektu „Zielone gry”, w którym bierzemy udział – młodzież zagrała w internetową „Grę z klimatem 2.0” mającą na celu zachęcenie młodych ludzi do refleksji nad zużyciem zasobów naturalnych i ich wpływem na zmiany klimatu, jak również nad korzyściami i kosztami współpracy i rywalizacji. Trzy razy w tygodniu, na seanse filmowe w 3D, przybywali do nas podopieczni Domu Pomocy Społecznej we Wschowie, prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety.  Na najmłodszych czekała podłoga interaktywna, zachęcająca do zabawy barwnymi aplikacjami. Trzeba także wspomnieć, że dzieci nie zapomniały o najważniejszym – książki bowiem cieszyły się równie wielką popularnością, jak inne atrakcje. Codziennie odwiedzali nas mali czytelnicy spragnieni nowych lektur i wychodzili od nas z uśmiechami na buzi, niosąc pod pachą kolorowe i pełne ciekawych historii książeczki.

Dominika Litorowicz