Książka czy film? Rozważania nad trudną przyjaźnią...
- Szczegóły
- Anna Urbaniak
- Odsłony: 12603
A czytałeś może...? Nie, ale widziałem film... taki sobie. – Ile razy to słyszałam! Nie, żebym miała coś przeciwko filmowi, ale ocena dzieła literackiego na jego podstawie to bardzo niepokojące zjawisko. Tym bardziej niepokojące, że coraz częstsze, szczególnie wśród młodych osób. W takim wypadku duch bibliotekarski zawsze podnosi głowę, gotowy do spełniania misji „krzewiciela świadomego czytelnictwa". Tak zupełnie serio, temat zasługuje na więcej uwagi ze strony ludzi kultury niż tylko zdawkowe „film to nie to samo co książka". Dzisiaj to po prostu zbyt mało, aby zachęcić do dalszych poszukiwań wyższych walorów artystycznych i to nie tylko w aspekcie literackim, lecz w każdym innym. Tylko w ten sposób możemy się rozwijać – poprzez ciągłe poszukiwanie. Dobrze, że człowiek jest ze swej natury ciekawy.
Czytaj więcej: Książka czy film? Rozważania nad trudną przyjaźnią...